Mr Curry, muszę Pana poinformować, że swego czasu straszył mnie Pan potwornie. Przez Pana (i przez niejakiego Kinga) prze długi czas wchodząc do ciemnego pomieszczenia, korzystając z umywalki czy sedesu, miałam duszę na ramieniu, uszy jak zając i oczy dookoła głowy. Nie mówiąc o tym że wszystkich klownów traktuję po dziś dzień z daleko posuniętą nieufnoscią.
Chyba nie trafiłeś ;->
Szanowna autorka tematu ma *raczej* na myśli uznanie dla jego aktorskiego kunsztu ;) I ja się zgadzam - Tim jest niezły zarówno jako straszny jak i śmieszny.
Bo jaaa sięęę luuubięęę baaaać! I nic nie poradzę że Curry jako Pennywise był naprawdę przestrasznie straszliwie straszny (furda tam rekin, ksenomorf czy inna plazma z kosmosu, klowni są naprawdę przerażający!).