W arcydziele Scotta, zdjęcia nieustannie uwodzą widza feerią barw. Operowanie kolorem i światłem chyba nigdzie w żadnym innym filmie nie było tak perfekcyjne. Czysta poezja dla oczu. Prawdziwa uczta.
Finałowa konfrontacja z filmu "Stan łaski", są wielkie spoilery, ale chyba nie jesteście dzieciuchami i troszkę zerkniecie na wyśmienitą pracę kamery Cronenwetha?
http://www.youtube.com/watch?v=OmTXKCJe7UE