Na podstawie "BlacKkKlansmana" i "Teneta" stwierdzam, że ma w sobie gość trochę tej charyzmy. Wiadomo, na stan obecny do ojca to daleka droga, ale myślę że powoli może się ewakuować z jego cienia.
Ciekawy jestem jak rozwinie się jego kariera. Ojciec zaorał teren, ale syn w Ballers zapadł w pamięć.
Na razie mam wrażenie, że aktorem jest dość średnim, nie najgorszym, ale bez błysku. W porównaniu do Denzela, wydaje mi się o klasę gorszy. To mniej więcej tak jak w stosunku Tom Hanks i Colin Hanks:). Denzel Washington i Tom Hanks to wielcy aktorzy, a ich synowie to już tylko przeciętniacy, ale dzięki nazwisku można...
więcejOczywiście piszę bardziej w kategorii domysłów, ale może jednak... Jak wiadomo jest wielu zwolenników, aby zerwać z tradycją w filmach o przygodach Agenta 007- aktorem nie musi być Anglik i najlepiej ciemnoskóry.
Który po całości położył TENETA.Nolan popełnił ogromny błąd ze te mameje obsadzil w 1 planowej roli a Patinsona w 2 planowe roli bo jestem tego pewien ze Patinson by o wiele lepiej zagrał rolę główna. Ale czego można się spodziewać skoro ten piz.dus zaczął karierę tylko i wyłącznie dzięki znajomościom i nazwisku...