Mimo iż była wielokrotnie w pierwszym kadrze nie wypowiedziała ani jednego zdania...
Wypowiedziała. Pytała się Inez, czy "wie, co to wszystko znaczy?" (kiedy Aguirre dawał coraz bardziej wyraźne oznaki buntu i kazał zbierać drzewo na tratwy), a także później zapytała się indiańskiego niewolnika, co oznacza jego imię. Wprawdzie nie ma jej w kadrze, gdy słyszymy to pytanie, ale to ona na 99%, bo Inez nie była wtedy pokazywana.
A postać tej dziewczyny stoi w ogromnym kontraście do zachowania jej ojca. Stanowi ofiarę pychy Aguirre'a. Jest delikatna, bardzo młoda, całe życie przed nią, a milczenie tylko potęguje wrażenie jej niewinności. Mnie się podoba ten koncept, a i Cecilia Rivera dobrze się wkomponowała w obraz.