Niezłe kino o ziomkach z Oakland - przyjemnie się to oglądało,chociaż rewelacji nie było - jakoś za mało dramatu jak na dramat i za mało komedii jak na komedię - chociaż z komedią to ten film ma niewiele wspólnego.Na plus - fajny uliczny klimacik Oakland,dobra rola tego białasa oraz kilka ciekawszych scen jak ta z "ognistym skorpionem" czy impreza u hipsterów.Podsumowując - film na pewno warty zobaczenia,ale na dłużej w mojej pamięci nie zostanie.