PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=108150}

W stronę morza

Mar adentro
7,7 24 026
ocen
7,7 10 1 24026
7,8 13
ocen krytyków
W stronę morza
powrót do forum filmu W stronę morza

Wspaniały film. Bez zbędnego moralizatrostwa, tanich prawd. Intymny. Historia życia Ramona Sampedro, galisyjczyka, który zawdzięczał morzu wiele i stracił przez nie wszytsko. O jego walce o prawo do decydowania o własnym życiu, które jest twoim prawem, nie zaś przymusem. Doskonale wyważone proporcje. Javier Bardem jako Ramon robi wrażenie. Zasłużony Złoty Lew. Jeden z tych filmów, które sprawiają, że kocham kino. BArdzo polecam.

ocenił(a) film na 10
Masha

To prawda, wlasnie wrocilem z Luny. Doskonale zbalansowany, pieknie i lagodnie prowadzona kamera. Prawdziwy obraz.

użytkownik usunięty
mszewczenko

Chyba byliśmy na tym samym pokazie :) Spodziewałem się głębokiego, trudnego filmu o umieraniu i życiu, a dostałem lament o człowieku, który, tak naprawdę, ma za nic miłość swoich bliskich i radość jaką im daje swym istnieniem właśnie, tym, że mogą mu pomagać i, że są mu potrzebni. I jeszcze jedno: odniosłem wrażenie, że głównym negatywnym bohaterem jest tu kościół (katolicki). Gdyby nie zastępy grubasów w czarnych sutannach swiat byłby znacznie piękniejszy, a jeśli nawet nie to zawsze możnaby bez przeszkód walnąć sobie szklaneczkę cyjanku.

użytkownik usunięty

tak na tym samy pokazie bylismy wszyscy ( gdzie siedziales ??;-) ) bo moze to ty mi zasłaniales - żart . Zgadzam sie z tym co piszesz , dlatego zeby nie uznac filmu za ,,przereklamowany i populistyczny ''szukałem czegos wiecej no i znalazlem na szczescie . Znalazlłem drugie dno .....któe opisalem na forum , do którego przeczytania Cie zachecam i jestem ciekaw twojej opinii

Pozdrowy i szacunek za realizm i non konformizm

Piotr

użytkownik usunięty

Wcale nie chcę być nonkonformistą na siłę. Po prostu film mi się nie podobał i tyle (dałem mu 5). Znalazłem w tym filmie jednak jakieś pozytywy: muzyka, ładne zdjęcia (choć niezbyt oryginalne). Przede wszystkim jednak to jedno zdanie, które zapamiętam chyba na zawsze i które dało mi porządnego kopniaka w brzuch, a które wypowiada ojciec głównego bohatera (niedokładny cytat): "Jedyną rzeczą straszniejszą od śmierci dziecka jest świadomość, że Twoje dziecko CHCE umrzeć". To była naprawdę wzruszające.
Pozdrawiam również.
Piotrek

dla mnie ten film byl wielka emocjonalna kolejka gorska...i wplyw na to mialo wiele czynnikow...a zdanie ktore zacytaowales to bylo dla mnie cos niesamowitego i nawet "kop w brzuch" to eufemizm przy tym jak ja sie czulem...A co do oceny filmu to moze wlasnie ze obejzalem go bardzo emocjonalnie wrecz uczuciowo (co czesto mi sie nie zdarza:) ) jest to dla mnie film niesamowity i specjalny:)

sparrow

kiedyś tyrmand, siedzący w komunistycznej warszawie napisał, że jak ogląda filmy, bodajże bujola, to zaraz mu się chce wyjść na barykady i walczyć z kapitalizmem... i musi nieco ochłonąć i przemyśleć, przesiać emocje przez sito rozsądku, by nie stać się kolejnym pożytecznym idiotą
sądzę, że ten film jest podobnym manifestem - za rządów zapatero hiszpania jest w awangardzie krajów w stanie wojny z kosciołem katolickiem, zresztą z całym chrześcijaństwem; po prostu żyjemy w takich czasach, że nie ma miejca na inne autorytety poza Wysokimi Komisarzami Unijnymi (i gazetą wyborczą, naturalnie)
film może wzruszać, lecz po nim zawsze wypada otrząsnąć się z emocji i zastanowić, czy poza warstwą emocjonalną niesie prawdę, czy przemyca propagandę..
nie wiem czy pamiętacie "Zieloną milę" - cudowny film... niezwykły... występujący zdecydowanie i jakże przebiegle przeciw karze śmierci.. to prawdziwy artyzm robić takie kino.. artyzm, ale nie wyrocznia
pozdrawiam

nikky

Chyba źle się wyraziłem, ponieważ dla mnie to wcale nie był manifest (jeśli w ogole do mnie była skierowana Twoja wypowiedź:) ) ten film przeyżyłem w sposób nazwijmy to "indywidualny" ze względów osobistych. W filmie tym najważniejsze dla mnie były relacje z bliskimi ( zdanie o którym juz pisałem nadal nie daje mi spokoju i brzmi w mojej głowie) ale to wszystko ze względów na osobiste przemyślenia o życiu i śmierci i konsekwencji zdecydowania się na odebranie sobie życia.

A co do problemu eutanazji jest to dla mnie problem zbyt trudny moralnie nawet pomijajac wiare katalicka i wcale po tym filmie nie stałem sie "pożytecznym idiotą" i nie mówię "tak i koniec" ale nie mówię też "nie" bo uważam że mam zbyt mało wiedzy i śmiałości by wyrażać sądy w takich kwestiach ...choć mój stosunek do religii katolickiej (mówiąc ogólnie) jest krytyczny ale to nie zmienia i tak mojego podejścia.

p.s. cudowne zdjecie:)

sparrow

ech nie odnosiłem się do Ciebie personalnie - po prostu chciałem zwrócić uwagę na istnienie manipulacji naszymi uczuciami... Włodzimierz Wołkow napisał kiedyś książkę "Dezinformacja - oręż wojny" i ten film można oczywiście potraktować, jako wybitny obraz artyzmu, jak i dzieło propagandy, a zapewne jest jednym i drugim

całkowicie rozumiem emocje wynikające z zaangażowania w film - sprawnie zrobiony film to taki w którym wiążemy się silnymi więzami z bohaterami i razem z nimi walczymy, przeżywamy rozpacz, radość i uniesienie..

po obejrzeniu "Na Zachodzie bez zmian" omal nie stałem się pacyfistą...

ocenił(a) film na 10
nikky

Hmmm, wiec to tak, jak jest prolife to wzruszajacy i gleboko prawdziwy a jak jest prochoice to juz propaganda? Znaczy wszystko ok, poki mowi to co ja chce widziec, a jak juz pokazuje, ze mozna inaczej to zle?

Madrosc tego filmu polega na tym, ze pokazuje kogos kto ma inne racje, kogos kto chce smierci, do ktorej teoretycznie masz prawo i Ty, jesli przyjdzie Ci zdecydowac, ze nie chcesz wiecej juz zyc na tym swiecie. Tylko, ze on nijak nie byl w stanie SAM sobie tego zycia odebrac. Chodzilo jedynie o to, zeby POZWOLONO mu popelnic samobojstwo, zdecydowac SAMEMU o swoim zyciu. W czystej praktyce chodzilo o to, aby osoba, ktora umozliwi mu popelnienie tego samobojstwa nie zostala skazana. To jest glos o tym, ze bardzo latwo stac sie "niepelnosprawnym" jesli chodzi o decydowanie o wlasnym zyciu, okazuje sie, ze nie masz wyboru, bo zdecydowano za Ciebie.

I jeszcze jedno. Hiszpania jest "socjalistyczna" od wiosny. Film nakrecono za czasow gdy byla "niesocjalistyczna". Za takich samych czasow zabil sie tez Ramon rozniecajac debate nad problemem zwiazanym z eutanazja. Taki drobny szczegol, wspominali o tym tez pewnie w Wyborczej, ale to zapewne propaganda...

Masha

Hmmm propaganda to propaganda... znasz jakaś propagandę "pro life" natrętnie reklamowaną w mediach ?

Czynienie z ramona sztandaru nie jest mądrością, a właśnie propagandą. Nie wiem skąd bierze się przekonanie, że każdy umierający ciężko chory człowiek, sparaliżowany, czy też pop rpostu chory śmiertelnie poddany zostaje inkwizycyjnemu śledztwu, czy aby ktoś go "nie eutanazjował". Jeśli ktoś naprawdę chce umrzeć, to umiera i nikt nie będzie dociekał przyczyn, o ile śmierć wygląda na naturalną.

Jednak w filmie jest mowa o czym innym - to walka o prawo do śmierci na PODIUM, w blasku kamer, o status "świeckiego świętego" walczącego ze starymi zabobonami. Po to by rozniecić dyskusję i podważyć jeszcze jeden kamień węgielny cywilizacji.

Zaś co do Hiszpanii - zastanów się raczej, kiedy kinematografia hiszpańska (czy szerzej europejska) nie była socjalistyczna... nieważne kto aktualnie rządzi. A że teraz filmsię świetnie wstrzeliwuje w kampanię Zapatero... cóż... pewnie przypadek... ale pewnie tak właśnie pisali o tym w wyborczej...

ocenił(a) film na 9
nikky

Imperium Ojca Dyrektora jest bardzo prolife. Oczywiście tylko dla prawdziwych Polaków. A media są i prawicowe, i lewicowe. Masz "Wyborczą", ale masz i "Nasz Dziennik"(chociaż to nie jest gazeta prawicowa, raczej narodowo-socjalistyczna, jeśli chodzi o gospodarkę). A co do Hiszpanów, to zostaw ich w spokoju. Są na tyle mądrzy, że umieją się sami rządzić bez naszych rad. Widać nie tolerujesz lewicy jako takiej.
A w Polsce prawicy (chadecji) ze świecą szukać. Mamy lewicę bezbożną (SLD, UP) i lewicę pobożną (PiS, LPR). A dyskusja o eutanazji jest potrzebna. Jeśli o jakimś zagadnieniu się nie dyskutuje, nie znaczy to, że owo zagadnienie nieistnieje. Demokracja. Chyba że uważasz, że o pewnych niewygodnych dla niektórych tematach nie należy dyskutować.
Czy uważasz, że masz monopol na prawdę i słuszność, a myślący inaczej
to twoim zdaniem oszołomy? Nie wściekaj się, że lewica rządzi w Hiszpanii, RFN czy UK. Nie byłoby demokracji, gdyby rządziła bez przerwy prawica lub lewica. I nie dziw się, że kiedy do władzy dochodzi lewica bądź prawica, to realizują one swój program.

icek_3

Jak to na filmwebie - sądziłem, że dyskutujemy o filmach; te natomiast w swej odmianie "pro life" są konsekwetnie zamilczane lub wyszydzane przez wysokonakładowe media vide "Pasja"

Dalszych akapitów nie rozumiem - zalecasz dyskusję, ale jednocześnie zabraniasz mi wyrażać zdanie o Hiszpanii. Dlaczego ? Czy to zabronione ?

Gdybym uważał, że nie należy dyskutować nie odzywałbym się. Używam jednak argumentów w celu dowiedzenia swej racji i poszukiwania prawdy. I nie zamierzam dzielić odkrytej prawdy na "demokratycznie" równe części, by udowodnić, jaki to ze mnie równy chłop i jak się świetnie znajduję w tych czasach. Dla mnie dyskusja jest drogą odkrywania prawdy, a nie drogą poszukiwania kompromisu.

pozdrawiam

użytkownik usunięty
nikky

Jeśli chodzi o "propagandę profile" to nie tylko jest reklamowana, to jedynie obowiązująca i jedynie słuszna droga wspaniałego katolickiego nadwiślańskiego kraju. Aby uniknąć polityki nie będę wymieniać jej Ojców Opatrzności, zresztą to chyba nie jest konieczne.

Co do filmów, to nie przypominam sobie, żeby choćby przywołana przez Ciebie "Zielona mila" była tak dyskutowana, a "Pasja" była, bo to gniot, chałtura, nie zaś za swoja proliferskość (o ile w ogóle można uznać Psaję za prolifejrską...???!!!).
A Mar adentro jasne, że się wpisuje w politykę rządu Zapatero i tłumaczenie Ci, że się go reklamuje, jako zajebisty towar eksportowy, że kandydat do Oskara pomaga zwrócić oczy na hiszpańska kinematografię, która nie ogranicza sie jedynie do Almodovara zapewne bedzie stratą czasu, gdyż najwyraźniej i tak SWOJE wiesz najlepiej. Wszystko jedno czy od siebie, czy z Wyborczej cz z Naszego Dziennika.

Umieranie we fleszach i na podium. Gdyby można było umrzeć cicho w domu, zapewne by to zrobił. Ale nie można. Dlatego, częściowo chcąc-nie chcąc zwrócił uwagę na ten problem. W jaki człowiek ktoś zdecydowany na śmierć a nie mogący jej popełnić może to zrobić. Poza tym w dzisiejszych sprawach już mało co nie jest medialne. To nie Ramon dzwonił do reporterów i telewizji, to oni znaleźli jego. Tak zwany szołbiznes podchwycił, że można zbić na Nim majątek, wydając jego książki, koszulki, znaczki, kubki...Jednak w takich sytuacjach są zawsze pewne pozytywy. Skorzystał na tym problem ewutanazji, który wrócił jak bumerang do debaty publicznej(ja wiem, że to trudno pojąć bo w POlsce takiego wynalzku nie ma), skorzystała Galicja, bo wreszcie ktoś się o niej dowiedział, jak również o tym, że istnieje język galisyjski (i te kilka wypowiedzianych w tym filmie zdań ruszą w cały świat).

pozdrawiam tez

chyba jednak przeceniasz jej zasięg.. starczy poczytać prasę i porównać nakłady i ilość tytułów pro i przeciw, zajrzeć do poszczególnych stacji TV, posłuchać programów radiowych, wejść na witryny webowskie - poczuj się nieco obiektywny... jest karnawał..

co do związku filmu i polityki całkowicie się zgadzam - to tylko potwierdza moje wcześniejsze tezy

co do eutanazji - to jest też rzecz polityczna, potrzebna bardziej politykom niż chorym, choćby po to by robić na niej biznes, dlatego trudno mi ujmować powrót legalizacji eutanazji jako pozytyw

pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
nikky

Co do nakładów, to "Nasz Dziennik" skrzętnie ukrywa własny nakład. Poza tym proporcję pro i przeciw kształtuje rynek - podaż i popyt.

ocenił(a) film na 9
nikky

Co do Hiszpanii - przepraszam, faktycznie się zagalopowałem. Co do reszty - ja nie twierdzę, że mam rację i nie twierdzę, że ty ją masz.
Pamiętaj jednak, że demokracja to sztuka kompromisu.

użytkownik usunięty
sparrow

ten film dużo tak naprawdę niczym fala zburzył w moim życiu....odebrał mi równowagę i harmonię ....ALE MOŻE TAK TRZEBA....MOŻE ZYCIE MA TAKIE BYĆchaotyczne,niepoukładane ,by dopiero po czsie odkryć jaki ma sens!po drubie wazny dla mnie watek PRZYJAZŃ ..czy wierzycie że z czasem może zmienić się w miłość...bo ja chyba tak mam teraz.....JEDNYM SŁOWEM MĄDRY FILM......

użytkownik usunięty

film przepiekny...jeszcze zaden film nie zrobil na mnie takiego wrazenia.
ogladalem go z przyjemnoscia choc nie powiem czasem mialem chec ryknac placzem, naprawde senswony i zarazem z glebokim przekazem. w dobie komercyjnego gowna ten obraz wybiega poza ramy moadrego kina...dla mnie juz stal sie klasyka i napweno wielu sie ze mna zgodzi ze trzeba go miec w swojej kolekcji..... BRAVO dla tworcow.....
mam pytanko do was czy jest moze jakas ksiazka lub autobiografia glownego bohatera??

użytkownik usunięty

ja tez uwazam, ze zbyt ogolnie przedstawiono stanowisko kosciola ubierajac go w jednego ksiedza, ktory gada od rzeczy, moralizuje. Osobiscie znam wielu ksiazy, ktorzy inaczej by podeszli do tego problemu, porozmawiali, pomogli, a ostateczna decyzje pozostawili tej osobie, bo wiedza, ze "na sile" to nie jest sposób. Oprócz tego podobało mi się, że Amenebar pokazał problem również od strony bliskich, oraz przywołał różne głosy "przeciw" tak samo jak i "za". Pozdrawiam

Natalia

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones