PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=108150}

W stronę morza

Mar adentro
7,7 24 014
ocen
7,7 10 1 24014
7,8 12
ocen krytyków
W stronę morza
powrót do forum filmu W stronę morza

Ta myśl Horacego jest idealnym komentarzem, do ukazanej historii. Nie potrzeba więcej słów. Jeżeli się kogoś kocha to trzeba pozwolić mu odejść, jest to przejaw największej miłości, bezinteresownej, pozbawionej egoizmu. Pozwolenie drogiej nam osobie na szczęście, nawet pomimo tego iż w tym pojęciu szczęścia miałoby nas zabraknąć, jest jednym z największych dododów oddania. Jednak ja chyba tak nie potrafię ...

If_so_girl

A jeśli się kogoś bezinteresownie kocha, ale jest się katolikiem i zgodnie ze swoją wiarą, pozwalając mu odejść, tak jak zrobiłą to Rosa, skazuje go na jeszcze gorszy los?

Vickynella

nie do końca rozumiem Twoją wypiedź, jakiż to gorszy los mógłby go spotkac niz egzystowanie na tym ziemskim łez padole w straszliwych mękach, nietylko fizycznych ale przede wszystkim psychicznych. Myślę ponadto, że dla ukochanej osoby można nawet popełnic czyn stojacy w sprzeczności z wyznawaną wiarą i wtedy nie jest to grzech, bo popełniamy go z miłości, nie egoizmu !

If_so_girl

Nikt nie może wiedzieć co stałoby się z jego duszą po śmierci, chociaż mogłam tak zasugerować... dlatego ten czyn jest wątpliwy moralnie, mimo szlachetnych motywów. A to, czy jest to grzechem, czy nie, można by nad tym dyskutować w nieskończoność, a ja nie jestem specjalistką...

Vickynella

Co stanie się z naszymi duszami po śmierci jest jedną wielką niewiadomą. Być może taki czyn byłby grzechem, ale cóż z tego przecież wszyscy (wdłg religii chrześcijańskiej) istoty ułomne popełniamy grzechy .Każdy natomisat powinien postępować wedle własnego sumienia i kodeksu moralnego a będzie mu wybaczone. Przynajmniej tak uważam.

If_so_girl

"Każdy natomisat powinien postępować wedle własnego sumienia i kodeksu moralnego a będzie mu wybaczone" - brzmi jak imperatyw kantowski. A się średnio sprawdza w praktyce.

Mądrość horacjańska mądrością, ale jak mówisz: "chyba bym tak nie potrafiła"; ciężko zabić kogoś, kogo umysł jeszcze funkcjonuje prawidłowo, a ty tę osobę kochasz. To większy dylemat, niż sytuacja, w której ktoś na przykład ma Alzheimera.

If_so_girl

A czym się różni odcięcie od aparatury podtrzymującej życie od odcięcia dostępu do pomocy medycznej, leków, żywności? Zapewne widzisz nawet różnicę pomiędzy eugeniką a polityką hitlerowców w trzeciej rzeszy, i pewnie widzisz też różnicę pomiędzy aborcją (morderstwami nienarodzonych dzieci) i eutanazją a przecież jedno i drugie to eugenika - polityka ludobójstwa stosowana w hitlerowskich Niemczech, czyli różnic NIE MA. Jeszcze raz gratulacje głębokiego pomieszania pojęć, potencjalnej niewiedzy, dezinformacji, faszystowskich poglądów i szczere wyrazy współczucia.

0600809730

Rozumiem wzburzenie i też nie podoba mi się tendencja nazywania czegoś, co przekracza granice szacunku wobec życia dowodem miłości, ale żeby od razu ludzi od faszystów... Jakby ktoś napisał "umysł chorego człowieka nie funkcjonuje w taki sam sposób, jak umysł zdrowego człowieka", to posądzałbyś/posądzała o promowanie akcji T 4 ?

ocenił(a) film na 8
If_so_girl

Kiedy chodzi o życie, wszystkich wydaje się to nie obchodzić ale kiedy ktoś chce odejść
Ci z mocą przybywają.Jak łatwo jest zaprzeczyć bólowi cudzego cierpienia.

un_titl3d

Bardzo mądre słowa, zwłaszcza ci, ktorzy krzyczą najgłośniej przeciwko aborcji są niepoprawnymi optymistami, lub raczej krótko wzrokowcami. Uratować życie - to nie wystarczy, trzeba pomyśleć co dalej. Nie każde niechciane dziecko znajdzie ciepły kąt, co z pozostałymi? Śmietnik, dom dziecka, poprawczak? I gdzie wtedy są ci wszyscy obrońcy życia? Mają los tych dzieci o których życie walczyli głęboko w poważaniu.

ocenił(a) film na 8
If_so_girl

Zgadzam się z Tobą. Ludzie zdrowi i pełnosprawni nigdy nie zrozumieją dramatu osób tak ciężko doświadczonych przez los jak filmowy Ramon. Co to za życie, być cały czas przywiązanym do łózka i nie mogąc nic zdobić, nawet poruszyć się o centymetr. Osobiście jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy będąc w takiej sytuacji, umieją nadać nowy sens swojemu życiu. Ale główny bohater tego filmu widocznie tego nie potrafił. Miał bardzo dużo czasu na przemyślenia i jego decyzja o samobójstwie nie była wynikiem chwili. Dla niego życie znaczyło coś zdecydowanie innego niż egzystencja po niefortunnym skoku do wody, która była dla niego gorsza niż śmierć. Tak się złożyło, że do chwili wypadku główny bohater czerpał z życia pełnymi garściami, zaznał więcej wolności niż przeciętny człowiek, podróżował, poznawał obce kraje, ludzi itp. I nagle, w jednej chwili zostało mu to wszystko odebrane. Nie dziwię się więc że tak trudno było mu się pogodzić z nowym stanem rzeczy. Dlatego wg mnie Ramon jak i inni ludzie znajdujący się w podobnej sytuacji mają prawo do decydowania o swoim życiu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones