Nie chodzi o treść a o klimat, oglądałem kilka filmów z takim przyjemnym spokojem i fajną muzyką, głównie są to prod USA i zawsze to jakieś peryferia stanów, amerykańskie wiochy, młodzież, słońce, droga, pustkowia i trochę czegoś surrealistycznego? Generalnie miło, kolorowo, i ciekawie :)
Nawet o nim nie słyszałem więc dzięki, dorzucę z takich małomiasteczkowych klimatów Trzynaście powodów, a ostatnio widziałem 1 sezon Fargo, również 1 sezon American Crime Story (Polecam też AHS), już dość dawno Akta Maniskor i ogólnie wszystko co wychodzi w SF w temacie robotyki (czekam na 2 sezon Westworld), kosmosu itp, z dokumentalnych Making the Murder, ze starszych to polecam The Strain. Byłoby tego więcej, ale mam kłopoty z pamięcią, a nieraz po prostu mi się nie chce ;) Pozdro.