dla mnie bez wątpienia najlepszy film Kutza
A kto przyjedzie? Gen Anders na białym koniu? - wiedział, że walka jest bez sensu, że nikt nie chce już wojny a tym bardziej bić się o Polskę nikt nie miał zamiaru. Nie chciał, żeby sobie chłopaki młode życie zmarnowali
Kwiatkowski to z jednej strony idealista i partyzant, a drugiej zaś - realista i pragmatyk. Moim zdaniem to dobrze pokazuje, że sytuacja nie była tak oczywista i czarno-biała jak niektórym ludziom się wydaje. Rodziła się nowa Polska - nie taka, o jakiej Polacy marzyli, ale jednak rodziła się, nie zginęła pod butem faszystów i to też był powód do radości. Można było wciąż walczyć z nową władzą, ale to była droga donikąd. Kwiatkowski najpierw jest częścią nowego systemu (w wojsku), potem spontanicznie wybiera opór, ale przez cały czas zdaje sobie sprawę, że nie odmieni tego co się stało i nie odwróci losów kraju. Opór ginie, a kraj żyje dalej. Ale wiemy, że wolność w końcu nadejdzie - a wraz z nią nowi bohaterowie.