Inny niż Pluton ale równie dobry.
Film z jednej strony niepozbawiony dyskretnie podanego inteligentnego humoru ale z drugiej strony obok uśmiechu wywołuje u widza żal, współczucie.
To również film, który uczy, że wojna to syf a pobudki, jakimi kierują się żołnierze mogą być skrajnie różne.
To film o przyjaźni, męskim wsparciu.
I na koniec to film o złu, które może się czaić wszędzie, choćby z rąk pozornie uznawanego za sprzymierzeńca.
Szczerze polecam.