Nuda. Szacunek za pierwsze filmy zobowiązuje, ale dzisiaj nie da się ukryć, że ten Pan od paru ładnych lat kręci jeden i ten sam film, tylko z innym tłem (rzeź wołyńska, pedofilia w KK, Jedwabne). Tęsknię za tamtym Smarzowskim, który w 2004 dał nam "Wesele" - jeden z najbardziej błyskotliwych filmów znad Wisły XXI wieku. Niestety teraz jakby jedzie na nazwisku i przestał zawieszać sobie wyżej poprzeczkę. Nie musi się wysilać przy tworzeniu nowej historii, liczy się "ważność" tematyki.
Ten stary baran dalej jeszcze kręci filmy ? , od wielu ,wielu lat nic dobrego nie zrobił , ba ,nawet nic średniego nie zrobił , cymbał do potęgi podobnie jak NIEUDACZNIK VEGA ZE swoimi miernymi filmami o niczym, ludzie powinni olać jego filmy , ale mamy taki naród jaki mamy ,więcej jest idiotów niż ludzi mądrych.OLEWAĆ JEGO FILMY CIEPŁYM MOCZEM ,BO ON JUŻ NIC DOBREGO NIE ZROBI.
Ciepłym moczem to oblej sobie swój pusty łeb i idź oglądać TV-PIS bo tylko tyle ten Twój pusty łeb jest w stanie ogarnąć .
Skoro "Dom dobry" to na pewno o jakiejś żydowskiej, niemieckiej albo ukraińskiej rodzinie. A Polacy pełnić w nim będą rolę zwierząt jak w każdym filmie Smarzola.
dupska pieką prawaków już na etapie planowania, więc jest bardzo dobrze. oby tak dalej, a żeby się wam te prawicowe dupska wykrwawiły :D
Oho! Kolejny nieomylny jasnowidz. Tak się składa, że ja jestem bardziej z centrum i to której stronie politycznej ten film będzie nie na rękę mam osobiście głęboko gdzieś. Piję do tego, że po Smarzowskim nie da się oczekiwać niczego nowego.