"średni", ale trochę na wyrost, bo wiem, ze kiedyś ten film robił większe wrażenie. Niestety, film nie trzyma w napięciu, do czego nieco przyczynili się źle obsadzeni James Stewart, a w szczególności Doris Day.
Nie ze wszystkim się mogę zgodzić. Co do oceny ok to jest indywidualna sprawa i mogę to zrozumieć chociażby poprzez rozczarowanie zakończeniem. Jednak nie rozumiem dlaczego niby Stewart i Doris nie pasują do tego filmu? Oboje bardzo mi się podobali i byli jednym z "elementów" na duży plus filmu. Nawet jestem zaskoczony bo nie wiedziałem o karierze aktorskiej Doris Day a okazała się naprawdę zdolna i w tym fachu :) Co do napięcia to ja je czułem ale niestety z biegiem akcji rzeczywiście spadało aby w ostatnich minutach oklapnąć zupełnie ;-/ To nie pierwszy raz gdy mistrzunio Alfred mnie mocno zawodzi na zakończenie... robił genialne filmy które czasami kończył w kiepskim stylu... tylko tego mu chyba brakowało aby wielbić go bezgranicznie :)