Podobał mi się ten film zwłaszcza jeśli zna się wcześniej historie tej pisarki. Z zainteresowaniem obejrzałam początek jej twórczej kariery w świecie zdominowanym przez męźczyzn. Warto zobaczyć jak kobieta poradziła sobie z rozpasanym mężem i wywalczyla sobie na trwałe miejsce w literaturze francuskiej. Brawo dla...
Pani Knightley to piękna kobieta, jednak jeżeli chodzi o jej aktorską grę jest taka sama w każdym filmie. Za dużo oddaje każdej roli siebie. Ten film mógłby być kontynuacją piratów z karaibów, dumy i przedzenia, aftermath czy innych filmów w których zagrała i oprócz imienia i epoki nie zmienia się w jej postaciach nic....
więcejLiczyłem na coś lepszego i ciekawszego.Ja wiem,ze to nie kino sensacyjne,ani thriller,ale ten film jest niestety wyprany z emocji - takie typowe kino "kostiumowo-biograficzne" w nie najlepszym tego słowa znaczeniu.Najwięcej ciekawego o głównej bohaterce dowiadujemy się na napisach końcowych,a to chyba nie o to chodzi w...
więcejParyż na przełomie XIX i XX wieku był miastem pięknym i pełnym możliwości, jednak nie dla kobiet, na które nakładano tyle ograniczeń, że trudno je było wszystkie spamiętać. Sidonie-Gabrielle Colette miała szczęście posiadać ogromny talent pisarski, ale jednocześnie pecha, że człowiek, który umożliwił jej przelewanie...
więcejW filmie pada "Ludzie pragną coś poczuć. Chcą by lektura wzbudzała w nich emocje". Problem z tym filmem jest taki, że przesadnych poruszeń nie budzi. Także Keira Knightley nie pasuje mi do tej roli. Tym niemniej warto obejrzeć i poznać bliżej nietuzinkową osobę, jaką była Colette. Choć chyba zasługuje ona na lepszy...
Ogólnie wyszło to wszystko średnio. Głównemu duetowi aktorskiemu trzeba oddać duże podobieństwo fizyczne do pierwowzorów. Jednak nie był on dla mnie przekonywujący jeśli chodzi o grę. Jakoś tak mało autentycznie ,to wyglądało "miałko" ,ale to moje odczucia. Plus za scenografię. Sama historia jest dosyć ciekawa i pod...
więcejPrzemiana trzpiotki z warkoczykami w skandalizującą pisarkę wychowaną na myśli utopistów, w afirmacji siebie i życia. Fin de siecle'owy ferment musujący.
Colett w łamaniu obyczajowych stereotypów na temat kobiet, przypomina mi Gabrielę Zapolską i równocześnie, paradoksalnie, czuły niechęć do sufrażystek.
Łatka...