Kobieta ktora krzyczy Flores! Flores para los muertos!" (kwiaty dla zmarlych) mistrzostwo swiata. ile
razy to ogladam az CIARY przechodza :)
Dzięki temu facetowi nawet najbardziej denna fabuła uzyskuje powabu. W tym przypadku jest więcej jak dobrze, stąd 9/10
Obok "Dnia Świstaka" mój ulubiony film z Murray'em. Mówią o nim , że to "smutny klaun"-tu mamy to ukazane wprost, w genialnej sekwencji początkowej. W ogóle jest to jedna z najlepszych komedii sensacyjnych przełomu lat 80-tych i 90-tych. Cudowne trio aktorskie, świetna historia, z nienachalnym morałem. Do tego...
Teksty jakie walił Bill Murray w tym filmie po prostu rozbrajają. Albo scena w sklepie jak chciał rozmienić pieniądze a przed nim stała jakaś babka, która robiła duże zakupy. :D Albo scena początkowa z klaunem. To trzeba obejrzeć. Poza tym grał jeszcze Randy Quaid - równie śmieszny aktor, znany głównie z serii "W...
Zwariowany film o trójce złodziei, bynajmniej nie nieudaczników. Ich ucieczka jest wypełniona mnóstwem pułapek i przypadkowych, niekoniecznie szczęśliwych zrządzeń losu. Mnóstwo prześmiesznych gagów i akcja trzymająca w napięciu.
Wszystkie role są bardzo dobrze zagrane. Wiele postaci ma swoje osobiste...
Bill Murray z towarzystwem napada na bank w sposób co najmniej wyrafinowany, a jednocześnie wyrafinowany, a przy tym w sarkastycznym tonie. Plan był doskonały, wszystko poszło jak z płatka - udało im się nawet niepostrzeżenie opuścić teren banku ze swym łupem. Problemy pojawiają się dopiero w drodze na lotnisko, która...
więcejMożna zobaczyć - ale nic specjalnego .Film ratuje jedynie Bill Murray oraz genialny Randy Quaid.
6.10
pozdrawiam
Za mało się różni od swojego francuskiego pierwowzoru. Owszem, kilka pomysłów niezłych, aktorzy całkiem dobrzy, tyle że to wszystko już było. Trudno teraz ocenić taki film, ponieważ niby jest dobry, ale z drugiej strony prawie w ogóle nie ma tu oryginalności. Jeśli już się robi remake to powinno się trochę rzeczy...
Jeśli dobrze pamiętam to ten film funkcjonował na polskich ekranach jako "Łatwy szmal" a nie jakiś tam "Napad prawie doskonały"... No ale nie będę krytykował, bo nikt nie jest nieomylny. Sam film z udziałem Billa Muray'a w roli głównej należy do dosyć taniobudżetowych, ale bardzo dobrych w swojej klasie komedii....