PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=12063}

Ćma

7,7 5 407
ocen
7,7 10 1 5407
8,0 4
oceny krytyków
Ćma
powrót do forum filmu Ćma

Szkoda, że tak mało znany. Roman Wilhelmi zawsze będzie mi się kojarzył nie z żadną inna rolą, tylko właśnie tą z tego filmu - zagrał tu chyba swoją rolę życia.
Jedynie rozczarowało mnie trochę zakończenie. Ja sobie je jednak tłumaczę tak, że ta końcowa scena z całą rodziną i znajomymi Jana siedzącymi wspólnie przy stole nie jest realna, tylko rozgrywa się w wizjach bohatera, który po pobycie w sanatorium jest na mocnych prochach - stąd wyraz twarzy nie do końca kontaktującego debila... Ale to oczywiście tylko moja interpretacja...

ocenił(a) film na 9
raj001

Całkowite poparcie, jeden z najlepszych polskich filmów, a kreacja Wilhelmiego jest jedna z najwybitniejszych w historii polskiego kina, świetnie przedstawienie człowieka, który chce pomagać innym, będac wentylem, a jednocześnie sam nie moze poradzic się ze swoim życiem, dlatego w dzień śpi, a w nocy ucieka przed tym wszystkim do audycji, gdzie wysłuchując problemy innych ludzi co raz bardziej pogłębia się w swojej depresji, samemu potrzebując pomocy. Swietna mimika, modulacja głosu, do tego robiąca wrazenie ekspresja podczas rozmów, subtelna, ledwie zauwazalna zmiana miedzy dniem. a nocą, wszystko to składa się na wyborną rolę Wilhelmiego

Co do zakonczenia wg. mnie jest bardzo dobre, a twoja interpretacja jest najlepsza

ocenił(a) film na 10
raj001

Film wybitny. Wilhelmi mistrzostwo. Kilka scen aktorskich odbiera mowę i rozszerza oczy. Muzyka, zdjęcia, nastrój - wspaniałe. Dopiero skończyłam oglądać i wrażenie jest ogromne.
A końcówka... przecież nic się nie zmienia...

ocenił(a) film na 9
raj001

Ale czy myślisz, że rozmowa z facetem w pociągu to była jak mówią w filmie Jego "projekcja"? Marzenie? Że tak bardzo chciałby być asertywny? Że tak powinny wyglądać wszystkie Jego rozmowy z tym którzy traktowali go jako Boga nie mal, mędrca który zna recepta na każdy problem? Moim zdaniem wyłączył się z życia, które do tej pory go zajmowało a wszyscy (ponad podziałami - była żona, kochanka etc) starali mu się pomóc. Widzieli jak się męczy. Musi być jakaś jasność w tym filmie moim zdaniem i nastąpiła na koniec.

skoczek231

Moim zdaniem wszystko, co widzimy po tym jak główny bohater zamyka oczy podczas ostatniej wizyty u psychiatry to właśnie jego projekcja. Nagle zostajemy przeniesieni w idylliczną rzeczywistość w pięknych górach, gdzie redaktorowi usługują trzy atrakcyjne pielęgniarki (nawiązanie do wcześniejszej rozmowy o sanatorium), podobnie jego asertywna postawa w pociągu (temat UFO też pojawił się przedtem) i ostatnia scena, bardzo odrealniona, gdzie wszyscy bliscy głównego bohatera są razem i szczęśliwi.

raj001

Odkopię temat... Ostatnia scena - każdy się uśmiecha, kiwa głową, mruga w porozumiewawczy sposób. Rozmowa przy stole. Chora rozmowa, kochanka obok żony, kolegi, kolegi-wroga... Rozmowa, obiad niedzielny, tradycja. I nikt nie mówi. Nareszcie. Cisza, udawanie, że rozmawiają. Nareszcie spokój. I może to ta projekcja...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones